piątek, 8 lutego 2013

Prolog


Biały, długi korytarz. Gdzieś w oddali dźwięczał czyjś płacz, jednak ów korytarz był niemalże pusty. Jedynie ubrane na biało pielęgniarki co jakiś czas przechodziły nim, spiesząc się do swoich obowiązków. Na końcu korytarza znajdowały się drzwi z dużym, czerwonym napisem ,,blok operacyjny”. Zapalona nad nimi lampa wskazywała na trwającą operację. W kącie siedziała młoda, przerażona dziewczyna. Głowę miała opartą o ścianę, a jej oczy i policzki lśniły od łez, które przed chwilą wylała. Modliła się o ratunek dla swojej matki, której operacja trwała już dwie godziny. W kółko powtarzała te same słowa. ,,Boże, proszę, nie odbieraj mi jej.” Panującą dookoła ciszę przerwał stukot obcasów. Jakaś kobieta wolno podeszła do dziewczyny, usiadła obok i ujęła jej rękę. Trwały w ciszy, słowa były zbędne. Ile czasu tak przesiedziały? Minuty dłużyły się w nieskończoność, godziny zdawały się wiecznością. Po pewnym czasie drzwi otworzyły się i na korytarz wyszły dwie pielęgniarki. Czekające kobiety wstały z miejsc, ich pytające spojrzenia utkwione były w asystentkach lekarza, jednak te nie chciały im nic powiedzieć. Po chwili pojawił się on sam.
 - Co z mamą? - zapytała młodsza z kobiet, przerywając nieznośną ciszę.
 - Przykro mi… - Te słowa przeszyły ją niczym ostrza mieczy. W jednej chwili poczuła, że jej żołądek niebezpiecznie się zaciska, zamknęła oczy i padła w objęcia ciotki. Płakała… Nie mogła uwierzyć, że to prawda. Przecież jej matka była młodą, pełną życia osobą. Miała jeszcze wiele planów i marzeń. Na takich ludzi jak ona było jeszcze zdecydowanie za wcześnie. Dziewczyna nie słyszała dalszych słów lekarza. Jej matka zmarła w trakcie trudnej, siedmiogodzinnej operacji. Gdyby tylko nie wsiadła do tego cholernego samochodu…
http://www.youtube.com/watch?v=veRsw8b9uJY&autoplej=0&kolorek=123456&typek=1
ZAKAZ KOPIOWANIA TREŚCIgrzmot.ogg

2 komentarze:

  1. Kocham Cię za to, ze powróciłaś do nas z Łzami Księżyca...Tak bardzo stęskniłam się za Elwirą... Cieszę się, że znowu będę mogła śledzić jej historię :)
    Biedna Elwira...od śmierci Matki wszystko się zaczęło...

    OdpowiedzUsuń
  2. Ja również się cieszę z powrotu :). Tęskniłam, naprawdę. Mam nadzieję, że będziesz na nowo przeżywała historię El, zwłaszcza że trochę się zmieni. Rozdziały są poprawiane, dopisywane, pisane na nowo, w treści również będą zmiany. Dlatego zachęcam do lektury. :)

    OdpowiedzUsuń